Atrykuły dodane przez: Hubert Duplaga

We Francji niewiele osób spodziewało się zwycięstwa PSG, a już na pewno nie takiego pogromu. Tylko jeden piłkarz nie przestawał marzyć. Mauricio Pochettino po spotkaniu odniósł się do sytuacji, która miała miejsce na treningu paryżan.

Nie wiem jak żyje się chłopakowi, którego chce każdy klub w Europie, ale na pewno na początku było o to miłe. Jednak wyobraźcie sobie sytuacje, gdy codziennie te same osoby pytają Cię… o to samo. Na początku jesteś zadowolony. Fajnie, że ktoś pyta: „co słychać”. Gorzej gdyby zaczyna pytać, o to, co jadłeś na obiad. Codziennie. W natłoku obowiązków to pytanie wydaje się zwyczajnie idiotyczne, zadane po raz -enty. Taką sytuację przeżywa Erling Haaland, tyle że pytają go, gdzie zagra, dlaczego tam, i co jakiś czas pojawia się na pierwszych stronach w koszulkach klubów innych, niż Borussia Dortmund. To już chyba mniej miłe, a napewno - niezdrowe.

Kiedy ktoś rezygnuje z sędziowania, bo grozili jego rodzinie śmiercią, zaczynasz się zastanawiać, o co w tym wszystkim chodzi. Uwielbiamy swoje kluby, aż do granic. Wielu z nas zdarzało się przesadzić podczas meczów, krzyczeć wniebogłosy i komentować decyzje arbitrów w mało kulturalny sposób. Jednak większa część kibiców uważa, że to, co dzieje się na boisku - zostaje na boisku. To, co dzieje się podczas kibicowania, zostaje zamknięte po półtoragodzinnym spektaklu. Gorzej, gdy przenosimy swoje emocje do internetu lub co gorsza... próbujemy grozić śmiercią arbitrowi wysyłając pogróżki.

Dlaczego to dla nas ważne? Ponieważ były zawodnik Białej Gwiazdy znajduje się na życiowym rozdrożu i potrzebował, by ktoś podał mu dłoń. O swoich kłopotach opowiadał podczas Hejt Parku na Kanale Sportowym, a my niedawno opublikowaliśmy post dotyczący problemów natury psychicznej i tego, jak niszcząco mogą wpływać nie tylko na karierę sportowca, ale również na życie człowieka. Pochodzący z Nowej Huty były zawodnik Wisły miałby pełnić w klubie role skauta piłkarskiego.

Hiszpańska rozgłośnia Codena COPE informuje kibiców, że kontuzja Sergio Ramosa jest poważna Kapitan Królewskich jeszcze dzisiaj przejdzie operacje. Będzie pauzował od 6 do 7 tygodni.

UEFA nie ma wątpliwości i zawiesza bramkarza Ajaxu na dwanaście miesięcy. Kara ma wymiar natychmiastowy, obowiązuje we wszystkich rozgrywkach, ale piłkarzowi przysługuje możliwość odwołania od decyzji federacji.

Niedawno Ronald Koeman twierdził, że decyzja o pozbyciu sie Luisito nie należała do niego. Nic bardziej mylnego. W programie El Transistor Luis Suarez przedstawił przebieg rozmów o ewentualnym przedłużeniu kontraktu z Blaugraną

Temat przeterminowany, ale dla mnie nadal niezwykle ciekawy. Relacje Jerzego Brzęczka z zawodnikami pozostają zagadką, jednak coraz mniej zakrytą. Ja sam, może wbrew pozorom, nie stałem się hejterem Jerzego Brzęczak, a skromnym subiektywnym obserwatorem. Doceniam jego sportowy wkład w rozwój polskiej piłki i warsztat trenerski. Uważam jednak, że zaproponował zdecydowanie zbyt niewiele, by pozostać na stanowisku, chyba że w charakterze „złego policjanta”. Niestety, były selekcjoner w ostatnich miesiącach coraz częściej zachowywał się, jak więzienny dozorca, a wiemy już - po eksperymencie Zimbardo - że nie zdaje to egzaminu.

Bardzo trudno nadążyć za bieżącymi wydarzeniami w piłkarskim Krakowie. Najpierw w niedzielę Wisła Kraków z wyniku 3:0 przegrał ostatecznie 3:4, teraz na ławkę Cracovii wraca Michał Probierz. Jego urlop potrwa do 5 lutego, następnie wróci do pełnienia obowiązków trenera i wiceprezesa klubu. Rozbrat z Cracovią nie trwał zbyt długo. Trener swoją pochopną decyzję usprawiedliwia pomeczowymi emocjami oraz życiem prywatnym. Do prywaty każdy ma prawo, ale to, co dzieje się w zespole Pasów, zwyczajnie trudno zrozumieć.

Te kilka wolnych dni minęły tak, jak każde poprzednie dla przeciętego Polaka - zbyt szybko. Jednak są tacy, którzy z tego powodu mogą się tylko cieszyć, bo gdyby trwał dłużej - mogłoby skończyć się nie tylko na podpaleniu drzewa, a np. całego miasta. Francuzi mają to do siebie, że jeśli styl zarządzania zespołem im się nie podoba, to nie tylko dają temu wyraz, ale przy okazji niszczą wszystko, co napotkają na drodze. Skomplikowany naród. Poza tym mogliśmy zobaczyć kilka ciekawych spotkań. Przygotowałem dla was podsumowanie weekendu w pigułce.

A jednocześnie takiego, który nie daje o sobie zapomnieć. Jego sukcesy bywają wyśmiewane, ale starszy Pan zdaje się nic sobie z tego nie robić. Zastanawialiście się kiedyś ile z tego, co mówi jest prawdą? Ja też. Choć nie żyłem w jego czasach, trudno uwierzyć, że zjadł ślimaka, był ojcem sukcesu kadry w złotej dekadzie lat siedemdziesiątych i pił z Kazimierzem Górskim zsiadłe mleko. Choć to ostatnie to może akurat i prawda. Jak to jest z karierą trenerską uwielbianego w Grecji Jacka Gmocha? Dlaczego dziś musi stosować tyle chwytów, by choć na chwile wrócić do piłki i tłumaczyć ze swadą zagadnienia taktyczne, które pochłaniają go całego, pomimo sędziwego wieku. Jacek Gmoch to przeszłość polskiej piłki. Czy zostawił po sobie coś więcej, niż słynne lapsusy językowe i urażoną dumę?

Szybko zleciało dwa i pół roku z Jerzym Brzęczkiem na stanowisku selekcjonera. Przeminęło z wiatrem. Podobno szkoleniowiec był rozczarowany i zdziwiony decyzją prezesa. Zdziwienie mu wybaczymy, ale rozczarowanie? Rozczarowani postawą kadry byli kibice, i o ile przesadzaliśmy niejednokrotnie, zwalająca winę na trenera za krzywe zagranie piłki przez zawodnika, to jednak było to pokłosiem wszystkich błędów i przywar Brzęczka jako selekcjonera. Czym zasłużył sobie na taką zmasowaną krytykę?

Polski Związek Piłki Nożnej wydał komunikat na Twitterze, że Jerzy Brzęczek z dniem 18 stycznia 2020 roku przestał pełnić obowiązki selekcjonera kadry. Prezes PZPN, Zbigniew Boniek, zdobył się tylko na krótkie podziękowanie: „Chciałbym podziękować trenerowi Brzęczkowi za dotychczasową pracę z naszą kadrą narodową”. Już w czwartek o godzinie 15.00 odbędzie się konferencja prasowa online po posiedzeniu zarządu. Nie wiemy, czy zostanie podane nazwisko nowego selekcjonera wiemy jednak, że...

Real Madryt w tym sezonie jest drużyną zagadką. Występ dobre (wygrana z Barcą) przeplatają z bardzo złymi (jak ten zremisowany z Osasuną). Odejście Cristiano Ronaldo i ponowne przyjście Zidane’a nie ułatwiły sytuacji klubu z Madrytu. Ten mecz dla piłkarzy Królewskich może okazać się przełomem, albo ich pogrążyć. Po drugiej stronie czekają żądni krwi piłkarze z Kraju Basków.

Barcelona i Real Sociedad to odpowiednio trzecia i piąta drużyna w tabeli La Ligi. Obie walczą w tym sezonie o końcowy triumf w lidze, ale w obu przypadkach ich szanse może pogrzebać świetne w tym sezonie Atletico. Dzisiaj grają w Superpucharze Hiszpanii, niechcianych w kalendarzu, przez niemal nikogo. co jednak nie znaczy, że piłkarze mogą sobie ten mecz odpuścić. Czego możemy się spodziewać?

„Nowy Messi”, „wschodząca gwiazda”, „nadzieja Barcelony” - takie nagłówki pojawiały się w katalońskiej prasie po debiucie szesnastolatka w meczu z Realem Betis w sierpniu 2019 roku. O dziwo, tym razem tego typu rozważania dziennikarzy stały się trafne. Ansu Fati podbił serca kibiców Barcelony. Udało mu się to poprzez wyjątkową grę na boisku. Tylko tyle, i aż tyle. Młody zawodnik należy do gatunku „skrzydłowy doskonały” i na boisku czaruje rywali!

Rasizm to zjawisko niemal tak stare, jak świat. Poruszające do szpiku ludzi wrażliwych, a nie raz już w historii zagrzewające do krwiożerczej i bratobójczej walki. Wszyscy pamiętamy segregację rasową, wojny secesyjne, apartheid, Nelsona Mandelę i holokaust. Świat futbolu funkcjonuje na tych samych zasadach, co całe pokolenia poniżanych i wywyższanych ras. Nie ma przypadku w obelgach stosowanych przez obrońców, ripostach napastników i banerach wywieszanych przez kibiców Napoli. Każdy okrzyk czemuś służy, ale dlaczego obelgi rzucane są na podstawie miejsca urodzenia czy koloru skóry?

Od stycznia kapitan Barcelony może negocjować z każdym klubem na świecie (nawet ze Świtem Nowy Dwór, gdzie swego czasu największą gwiazdą był Janusz Wójcik, ale my nie o tym). Argentyńczyk może przebierać w ofertach, ale casus Messiego to przypadek nie z tej ziemi, bo i piłkarzem jest kosmicznym. Nie zadowoli go samo odejście. Messi chce jak najlepiej dla klubu, który go wychował, jak dżungla Mowgliego oraz najlepiej dla siebie. Stoi przed wyborem, a nad nim samym ciąży jakby fatum z greckiej tragedii: jak wybrać tak, by nadal zostać legendą Barcelony, pokroju Puyola, ale jednocześnie jeszcze wygrać Ligę Mistrzów, zanim zawiesi buty na kołku? Tak naprawdę, są trzy opcje, ale mam też swoją opinię, dlatego krasnali jest czterech, a nie trzech. Posłuchajcie.

W stolicy Katalonii są jeszcze poważni ludzie. Tak mi się wydaję, bo mój ukochany kolos na glinianych nogach, jako tako jeszcze stoi i nie przewrócił się całkiem na glebę, jak choinka w święta zaatakowana przez złego, znanego z memów kota. Ostatnie resztki nadziei są, że klub nie ulegnie całkowitej milanizacji. Kluczem do tego jest… no właśnie, co?

Klub z Częstochowy jest bardzo poważnie zainteresowany zawodnikiem Manchesteru United. Chodzi o Polaka występującego w drużynach młodzieżowych Manchesteru, Łukasza Bejgera. Wiemy już, że kluby są po pierwszych kontaktach.