Atrykuły dodane przez: Kamil Tarnowski

Rozgrywki Statscore Futsal Ekstraklasy nabierają rozpędu. Niedawno rozpoczęta runda rewanżowa pokazała, iż żadna z ekip nie zamierza składać w broni w walce o najwyższe cele. Przebieg starć nie pozostawia złudzeń, iż każda z drużyn maksymalnie przepracowała krótką przerwę w trakcie ligi. Poskutkowało to wyeliminowaniem największych mankamentów, które wpłynęły na większą atrakcyjność spotkań. Dzięki temu, kibice nie mogą narzekać na brak emocji i niespodziewanych zwrotów akcji. Mimo, że futsaliści nabrali zdecydowanego apetytu na grę, zmuszeni zostali do chwilowego odłożenia butów na kołki. Powodem tego stanu okazały się rozgrywki w ramach Pucharu Polski, jak i przerwa reprezentacyjna, w trakcie której kadra Polski zmierzy się z Norwegią. Jednakże, okres ten nie dla wszystkich stanie się totalnym rozstaniem od hali - będzie to świetny czas na odrobienie zaległości. Czy nadchodzące mecze wpłyną na układ tabeli? Czy możemy spodziewać się niespodzianek? Przekonamy się tego w najbliższych meczach, na których zapowiedź serdecznie zapraszamy.

Ekipy Statscore Futsal Ekstraklasy nie zdążyły otrząsnąć się po środowych zmaganiach w 1/16 Pucharze Polski, a tymczasem, na horyzoncie, dostrzec można nadchodzące ligowe emocje. Związane jest z nadciągającą 23. serią ligowych starć, po których ponownie nastąpi przerwa na udział reprezentacji Polski w eliminacjach do Mistrzostw Europy w futsalu. Będzie to kolejna szansa na wyrównanie rachunków z pierwszej rundy, ale, co najważniejsze, drużyny zyskają szansę polepszenia czy też umocnienia swojej pozycji w tabeli. Po raz kolejny będziemy świadkami nieoczekiwanych zwrotów akcji, indywidualnych pojedynków i nieprzebranej ilości starć na najwyższym poziomie. Przegląd rodzimej ligi nie raz udowodnił, iż w sporcie wszystko jest możliwe. Czy Rekord znowu zaaplikuje dwucyfrową liczbę bramek swojemu rywalowi? Czy grupa pościgowa zdoła utrzymać stratę, a może ujrzymy odzyskanie strat? Czy beniaminkowie pokażą klasę i wolę walki? Jak będzie toczyć się rywalizacja o miano “czerwonej latarni” najwyższej klasy rozgrywkowej? Tego, i nie tylko, możemy spodziewać się po nadchodzącej serii gier, na której zapowiedź serdecznie zapraszamy.

Większość zespołów nie zdążyła zagoić ran po ostatniej serii gier, a już na horyzoncie pojawia się ich kolejna odsłona. W najbliższą środę zawodnicy ekip Statscore Futsal Ekstraklasy wybiegną na ligowe parkiety, by rywalizować o kolejne zdobycze punktowe w tegorocznej kampanii. Niedawne starcia pokazały sympatykom tej pięknej dyscypliny, iż futsal to sport dynamiczny, ekspresyjny, jak i nieprzewidywalny, a dla niektórych także niesprawiedliwy. Nadchodzący dzień meczowy będzie okazją do wyrównania rachunków, a także okazją do udowodnienia swoich racji. Czy w zbliżających się pojedynkach możemy spodziewać się takich emocji, jak kilka dni temu? Czy ekipy z dolnych rejonów tabeli przebudzą się w odpowiednim momencie? Czy walka o medale można nabrać rumieńców? Jak potoczy się rywalizacja o najważniejsze miejsce w tabeli? Odpowiedzi na te, jak i wiele innych pytań należy szukać już niebawem. Aby w tym pomóc, zapraszamy na zapowiedź 21. kolejki Statscore Futsal Ekstraklasy.

Niedawno zakończona pierwsza część fazy grupowej eliminacji do Mistrzostw Europy w futsalu dostarczyła kibicom wielu emocji. Czas jednak wrócić na ligowe parkiety, by ponownie walczyć o prymat w polskiej najwyższej klasie rozgrywkowej. Dopiero co rozpoczęta runda rewanżowa dostarczyła już wiele niespodziewanych rozstrzygnięć, które wpłynęły na układ tabeli. Czy tym razem również możemy spodziewać się niespodzianek? Jak ułoży się rywalizacja na przodzie tabeli, a komu uda uciec się od miejsc gwarantujących spadek do I ligi? Czy Rekord Bielsko-Biała utrzyma swoją dominację? Czy grupa pościgowa zdoła gonić ucieczkę, czy może nastąpią straty? Na te i wiele innych pytań odpowiedź poznamy już niedługo. Zapraszamy na zapowiedź 20. kolejki Statscore Futsal Ekstraklasy.

Na przestrzeni dziejów, aktywność fizyczna odgrywała istotną rolę w życiu człowieka. Przybierała ona coraz bardziej zróżnicowane formy, czego zwieńczeniem była nieustanna formalizacja. Widoczne jest to zwłaszcza w czasach nam najbliższych, w których możliwy jest dostęp do wszechstronnych rozrywek, w tym sportowych. Chcąc nie chcąc, nieuniknionym staje się zjawisko zwiększonej sympatii dla wybranego grona działalności. Przykład ten potwierdza piłka nożna, która zdołała opanować nawet mało dostępne zakątki planety. Można zaryzykować stwierdzenie, iż niemal każdy z nas miał z nią kiedyś do czynienia. Popularność ta odbiła się na wielu gałęziach naszej egzystencji. Taka sytuacja nie dotyczy tylko kwestii pozasportowych - rozrost ten dostrzegalny stał się także w obrębie samego sportu. Przejawia się to w powstaniu różnych odmian, które - głównie przez uznanie dla protoplasty - nie miały szansy przebicia. Do tego grona zalicza się futsal. Ogromna atrakcyjność, dynamika i liczne zwroty akcji nie umożliwiły mu przebicia do szerszej publiki. Duży w tym udział władz światowych, które nie wykazują dużego zainteresowania halową odmianą piłki nożnej. Mimo negatywnego PR’u powyższa specjalność piłkarska jest godna uwagi, co postaram się udowodnić w poniższym tekście.

Globalizacja dotyka kolejnych gałęzi naszego życia. Doskonale widać to w sporcie, zwłaszcza w piłce nożnej. Jednym z jej przejawów jest zwiększona mobilność, która umożliwia dotarcie do każdego skrawka planety. Z tej możliwości korzystają głównie sportowcy z krajów słabiej rozwiniętych, lecz kierunek odwrotny zdarza się coraz częściej. Mowa zwłaszcza o Europejczykach, którzy decydują się na opuszczenie swoich ojczyzn. Wzorcowym przykładem stał się Polak - Adrian Mierzejewski. Kapitalny początek kariery otworzył wrota do słonecznej Turcji, która stała się początkiem wielkiej piłkarskiej przygody. Jego kariera to przełamanie stereotypu, że aby być dobrym graczem, trzeba znaleźć się w topowych ligach. Powyższe słowa potwierdził występami na Półwyspie Arabskim i w Australii. Jednakże, czego nie mógł tam dokonać, zrobił w Chinach, udowadniając swoją piłkarską wartość.

Kolejny piłkarski weekend za nami. Zgodnie z oczekiwaniami kibiców, był to czas emocjonujących potyczek, które zostaną w pamięci na długi czas. Jedni mieli szansę wznieść ręce w geście triumfu, natomiast inni musieli zejść ze spuszczonymi głowami do szatni. Podobnie wydarzenia toczyły się na włoskiej ziemi, gdzie rozegrano kolejną serię spotkań w ramach Serie A. Gdy piłkarskie wrażenia przenoszą się na włoską ziemię, nie należy zapomnieć o polskich piłkarzach, reprezentujących tamtejsze kluby. Wielu z nich zagrało świetne mecze, inni wolą zapomnieć tamte rozgrywki. Na szczególną uwagę zasługuje gra Arkadiusza Recy, który ustrzelił pierwszą bramkę w rozgrywkach włoskiej ekstraklasy.

Według relacji szwedzkich mediów, Paweł Cibicki, Szwed polskiego pochodzenia, aktualnie piłkarz ekstraklasowej Pogoni Szczecin, zamieszany jest w proceder ustawiania meczów. Stawiany zarzut dotyczy celowego otrzymania żółtej kartki w trakcie meczu szwedzkiej Allsvenskan z 2019 roku. Zainteresowany nie przyznaje się do winy, ale potwierdza uzależnienie od hazardu. Rzecznik dyscyplinarny PZPN informuje o wszczęciu postępowania wyjaśniającego sytuację zawodnika.

W ubiegły weekend rozegrana została 12. kolejka PKO BP Ekstraklasy. Przyniosła ona wiele niesamowitych bramek i sytuacji, które pozostaną na długi czas w pamięci kibiców. Narastająca rywalizacja i nieuchronny koniec rundy jesiennej sprawiają, iż każdy klub walczy do ostatnich sił o zgarnięcie pełnej puli punktów. Przed nami trzynasta seria gier, przedostatnia przed zakończeniem pierwszej fazy polskiej ligi. Czym może ona nas zaskoczyć? Jakich rezultatów możemy się spodziewać?

W piątek Hertha Berlin pokonała na swoim terenie Union Berlin 3:1 (0:1). W drugiej połowie na boisku pojawił się reprezentant Polski i gracz Herthy Krzysztof Piątek. Jego wejście wpłynęło pozytywnie na grę całego zespołu. Został autorem dwóch trafień, które przechyliły szalę zwycięstwa na rzecz zespołu Polaka. Był to wyraźny znak przebudzenia polskiego napastnika. Po meczu nasz reprezentant wyraził nadzieję, iż zwycięstwo nad lokalnym rywalem będzie bodźcem do lepszej gry.

Wisła Kraków ma nowego trenera. Po serii niepowodzeń, włodarze klubu postanowili pożegnać się z Arturem Skowronkiem. Nowym szkoleniowcem został Peter Hyballa. Powołanie nowego trenera upatrywane jest w klubie jako nadzieja na lepszą grę Wiślaków. Niemiec, uchodzący za piłkarskiego kata, może przyczynić się do odświeżenia szatni, w myśl zasady: nowa miotła lepiej zamiata.