Zasady są proste - przed Tobą osiem pytań o statystyki reprezentacji Polski za czasów, kiedy selekcjonerem był Jerzy Brzęczek. Z czterech podanych odpowiedzi tylko jedna jest prawidłowa. Jeśli odpowiesz poprawnie, otrzymasz 1 pkt. A jeżeli Ci się nie uda, odejdziesz z niczym (jak Polska w meczu z Włochami, hehe).
Fot.: PAP
Jeżeli Twoja odpowiedź brzmi B, to możesz poczuć się, jakbyś wygrał z Macedonią Północną. Ale na Macedonii świat futbolu się nie kończy. Jedziemy dalej.
Fot.: Krzysztof Kapica/Gol24.pl
Poprawna odpowiedź? C - 5. Wiem, trochę mało, ale dane nie kłamią. Na dziesięć spotkań na wyjazdach, Polska wygrała tylko pięć, dwa zremisowała, a trzy przegrała. No, ale przynajmniej się przesuwaliśmy, jak w meczu z Holandią w Amsterdamie. Z czegoś trzeba być zadowolonym.
Czas na kolejne pytanie:
Fot.: TVP Sport/Getty Images
Uważasz, że D to dobra odpowiedź? No cóż, podziwiam patriotyczną postawę, ale nie warto być „patriotą-idiotą”, jak to mawiał Jan Tomaszewski.
A to poprawna odpowiedź - w 2018 roku Polacy nie wygrali żadnego spotkania w ramach Ligi Narodów - tylko trzy remisy z Włochami, z Irlandią i z Portugalią. Porażki ponieśliśmy w meczach z Portugalią, Włochami i potężnymi Czechami.
Jeśli dobrze Ci idzie, to powinieneś mieć tyle punktów, co Polska na koniec fazy grupowej Ligi Narodów sezonu 2018/19. Spokojnie, nie spadasz do dywizji B, Niemcy też by odpadli, więc żeby nie było Ci smutno, również zostajesz w dywizji A. Hurra, progres!
Kolejne pytanie brzmi następująco:
Fot.: Przegląd Sportowy/Piotr Kucza/Fotopyk/Newspix
Ach, no tak! To ten, co miało mu się przestawić coś w głowie, żeby potem grał na najwyższym poziomie. Oczywiście chodzi o Piotra Zielińskiego, który w Napoli może się uczyć od Gennaro Gattuso. Szkoda, że ktoś Piotra blokował przed każdym zgrupowaniem, żeby potem nie mógł pokazywać stu procent swoich możliwości. Głupi Włosi…
Ok, teraz czas na pytanie numer 5. Jesteśmy na półmetku, musimy wyjść na drugą połowę jak Polacy na San Marino! Zdeterminowani, pewni wyniku i marzeń.
Fot.: Przegląd Sportowy/Łukasz Grochala/cyfrasport/Newspix
No tak, ktoś mógłby przecież powiedzieć, że strzelić 18 goli w eliminacjach Mistrzostw Europy to też trzeba umieć. I ja też tak mówię - przecież w Europie nie ma już słabych drużyn.
Grupa z Austrią, Izraelem, Macedonią Północną, Łotwą i Słowenią nie była wcale taka łatwa. W końcu z taką Słowenią trzeba było się napocić, żeby w Warszawie wygrać. Szanujmy klasę rywali i brawa dla Jerzego Brzęczka za kolejny triumf polskiego futbolu.
Fot.: Przegląd Sportowy/PAP
Trzem z czterech ekip daliśmy wbić sobie po cztery bramki. Były to Słowenia, Włochy i Portugalia.
Na szczęście przeciwko Portugalczykom i Słoweńcom udało się strzelić po trzy bramki, co daje nam różnicę bramek wynoszącą -1.
Z Włochami nie mieliśmy aż tyle szczęścia - tylko jedna bramka zdobyta, co daje nam bilans -3, najgorszy wśród potyczek ze wszystkimi rywalami.
Mam nadzieję, że Twoja różnica bramek wynosi +6, czyli o jedną bramkę więcej niż bilans reprezentacji Polski z Izraelem. Jeśli tak, to Wuja jest z Ciebie dumny, a przynajmniej byłby. Teraz „musisz próbować”, a nuż się uda zgarnąć całą pulę.
Fot.: Piotr Szymański
Wiele kibiców i ekspertów było z tego powodu zniesmaczonych, ale to właśnie Grzegorz Krychowiak zaliczył najwięcej występów w reprezentacji za kadencji Brzęczka. Konkretnie 21.
Jan Bednarek, Kamil Grosicki i Piotr Zieliński zagrali z orzełkiem na piersi (oraz z Brzęczkiem w głowie) 20 razy.
Przed nami ostatnie, ósme pytanie. To pytanie oddzieli chłopców od mężczyzn (albo dziewczynki od kobiet). Albo teraz, albo nigdy - czas położyć truskawkę na torcie!
Fot.: EPA/Elisabetta Baracchi/PAP
Czyżby znowu Grzegorz Krychowiak? Nie tym razem, choć był blisko - pokazano mu sześć żółtych kartek.
A może Jacek Góralski? W końcu temu Włochowi o mało co nogi nie rozerwał. Też pudło! Oprócz czerwonej kartki w spotkaniu w Reggio Emilia, Góralski złapał tylko trzy upomnienia od sędziego.
Jeżeli Twoja odpowiedź to Jan Bednarek (siedem żółtych kartek), to poczuj się, jak Robert Lewandowski mijający słoweńskich obrońców niczym Lionel Messi, na którego widok Dariusz Szpakowski krzyczał: „Ajj, Ajj, Ajj!”.
Nadchodzi czas podsumowań. Ile punktów zdobyłeś/-aś?
Fot.: Dziennik Polski
No cóż, teraz już wiesz, jak czuł się nasz kochany Wuja, gdy prezes PZPN go zwolnił.
W sumie nie wiem czy Ci współczuć, czy zazdrościć, bo może skoro tak mało wiesz o kadrze Jerzego Brzęczka, to może nie było Ci dane oglądać Kazimierza Górskiego naszych czasów w akcji i przez to zaoszczędziłeś/-aś wiele energii i nerwów.
Następna szansa na poprawę wyniku po eliminacjach Mistrzostw Świata 2022 (albo wcześniej).
Fot.: demotywatory.pl/kwejk.pl
Nieźle Ci poszło, chociaż tę Holandię mogłeś/-aś na spokojnie pokonać, jak nasz selekcjoner Brzęczek (oh, wait…).
Cieszę się, że jesteś na co dzień zadowolonym człowiekiem, który lubi parkować autobusy we własnym polu karnym, niczym Jose Mourinho. Szkoda, że w przeciwieństwie do Portugalczyka nie udało Ci się zdobyć trofeum, ale ciężką pracą w tygodniu, rozpracowaniem rywala na pewno dasz sobie radę następnym razem.
Fot.: Głos Szczeciński/sportowememy.pl
Wynik mówi sam za siebie - nic, co brzęczkowe, nie jest Ci obce. Niczym Polska w eliminacjach Mistrzostw Europy, udowodniłeś/-aś, że da się grać z niewygodnymi rywalami, takimi jak Łotwa.
Hiszpania? Szwecja? Słowacja? - a co to dla Ciebie? Przecież posiadasz moc od pani Domagalik! Dzięki temu możesz zawojować świat i w końcu upokorzyć tego przeklętego Luisa Enrique.
Pozostajesz „W Grze”! Jesteś nowym Kazimierzem Górskim!
Do zobaczenia w kolejnym quizie o selekcjonerach! Następnym razem na tapet wyląduje Paulo Sousa, ale jeszcze nie wiem, kiedy.
Oby jak najpóźniej. See ya!
Emocje związane ze sportem, rywalizacją i wygrywaniem to nasza pasja!
Czym się zajmujemy?
Naszym celem jest połączyć sport i zakłady bukmacherskie w wysokie wygrane, mnóstwo benefitów i jeszcze więcej dobrej zabawy!
Naszymi partnerami są legalne w Polsce firmy bukmacherskie, oferujące atrakcyjne kursy a także bezpieczne płatności. Wysokie wygrane są na wyciągniecie ręki! Dołączysz?
Nasze motto: postaw na sport!